Naczepa Kögel Phoenixx M49 - Wyznacznik trendów?

Karbon zamiast stali, rekordowa wysokość ładowni, ultralekka konstrukcja. Kögel Phoenixx to zapowiedź naczep przyszłości.

Phoenixx to topowa linia naczep Kögla jednego z największych i najbardziej innowacyjnych producentów naczep na Starym Kontynencie. Jej czołowym modelem jest zaprezentowany przed dwoma laty jako prototyp, a produkowany seryjnie od lipca ultralekki, ważący 5,5 t Phoenixx M55. Na jesiennych 62. targach IAA Nutzfahrzeuge w Hanowerze koncern z Burtenbach zaprezentował jednak kolejnego, jeszcze lżejszego Phoenixxa – M49 o masie 4,9 t, czyli około 2,1 t mniej niż przeciętne naczepy firanowe typu mega. Podczas jazdy z ładunkiem oznacza to większą o 2,1 t ładowność, przy pustych przejazdach – zmniejszenie spalania.

W przeciwieństwie do M55, Kögel Phoenixx M49 to na razie tylko prototyp. – Naczepa przewyższa wszystkie normy stawiane tego typu pojazdom, jednak zastosowanie materiałów tak nowoczesnych jak karbon wyśrubowało koszty produkcji. Kögel pracuje teraz nad ich obniżeniem – mówi Krzysztof Adamiuk, prezes zarządu Koegel Polska.

Phoenixx M49 kipi nowoczesną technologią. Ściany przednia i tylna wykonane są z karbonu, podobnie jak podłoga od ściany czołowej aż do wysokości podpór postojowych. Grubość przedniej części podłogi to tylko 50 mm. Konstruktorom udało się uzyskać trzymetrową wysokość ładowni na całej jej długości, nie przekraczając czterometrowej wysokości całego pojazdu. Objętość ładowni M49 wynosi 101 m sześc. M49 jest równie bezpieczna co cięższe naczepy. Spełnia m.in. rygorystyczną normę wytrzymałości EN 12642 XL. Ściana czołowa wytrzymuje obciążenia boczne do 13,5 t, ściana tylna – do 8,5 t.

Pojazd toczy się na 17,5-calowych polerowanych alufelgach. Wizerunek nowoczesnej naczepy dopełniają w pełni diodowe (LED) tylne lampy. Ile musiałby kosztować Phoenixx M49, gdyby chcieć kupić go teraz, a producent zdecydował się go sprzedać? Zdaniem prezesa Koegel Polska nawet równowartość nowego ciągnika. – Skoro jednak udało się zbudować tak lekką, przestronną i wytrzymałą naczepę, to z pewnością z czasem  uda się też obniżyć jej cenę – mówi K. Adamiuk.