Król miasta

Econic mocno różni się od typowej, ciężkiej ciężarówki dystrybucyjnej. To nie artykuł promocyjny, ale spokojnie można zaryzykować stwierdzenie, że dzięki innowacyjnej konstrukcji może być królem miasta, ...choć tylko takiego w którym jest stacja CNG.

Jeśli dotychczas pracowałeś wyłącznie za „sterami” konwencjonalnych ciężarówek, pierwszy kontakt z tym Mercedesem może wywołać szok. Ryzyko doznania szoku dotyczy większości kierowców, bo mimo że pierwszy Econic zadebiutował na rynku 11 lat temu, dotychczas do odbiorców trafiło mniej niż 10.000 egzemplarzy tego modelu.

Kawałek autobusu...

...tak właśnie wygląda Econic. Jego zawieszona przed pierwszą osią kabina wygląda jak przednia część autobusu niskopodłogowego. Oznacza to duży komfort pracy. Po pierwsze, do tej szoferki wchodzimy, a nie wdrapujemy się – żeby znaleźć się we wnętrzu wystarczy pokonać jeden stopień. To zbawienne dla łydek i kolan facetów, którzy muszą wsiąść i wysiąść z wozu kilkanaście lub kilkadziesiąt razy dziennie. Wejście z prawej strony ułatwiają dwuskrzydłowe, pneumatycznie otwierane i zamykane drzwi. Po drugie widoczność – dzięki ogromnym szybom widoczność z wnętrza wozu jest doskonała. Po trzecie, kierowca siedzi nisko – może pewnie manewrować pomiędzy osobówkami dosłownie na centymetry. Po czwarte, przestronność – w szoferce swobodnie czuje się trzech rosłych mężczyzn i o ile nie mają ponad 190 cm wzrostu mogą spokojnie się w niej wyprostować. Econic to wóz dystrybucyjny, ale ma wygodny, pneumatyczny fotel kierowcy, który pozwala zająć dość wygodną pozycję za „fajerą” i częściowo rekompensuje tylko kątową regulację kolumny kierownicy. Oprócz zalet, z autobusów niskopodłogowych Mercedes przejął też niektóre wady, np. skrzypienie elementów poszycia kabiny na wertepach.

Ekonomia z ograniczeniami

Za kabiną testowego Econica pracuje 279-konny motor zasilany sprężonym gazem ziemnym (CNG). By go uruchomić,  rozrusznik musi popracować dłużej niż w ropniakach. Po uruchomieniu jednostka na CNG pracuje nieco mniej równomiernie, choć też ciszej niż diesel. Sześciobiegowa, automatyczna przekładnia Allison pracuje łagodnie lecz ospale, długo „trzyma” zwłaszcza na jedynce. Econic sprawia przez to wrażenie mało dynamicznego pojazdu. Biegi można zmieniać w trybie sekwencyjnym, ale nie przyspiesza to wyraźnie rozpędzania. CNG to paliwo ekologiczne. Podczas spalania emituje do  atmosfery do 99 procent mniej cząsteczek sadzy niż ON. W dzisiejszych, trudnych czasach jeszcze bardziej istotny jest ekonomiczny aspekt zastosowania CNG. Econic, w jeździe mieszanej, potrzebuje około 32 m sześc. na 100 km, co przy cenie 2,1 zł (brutto) za metr oznacza, że koszt przejechania 100 km wynosi ok. 67 zł. Ropniak spalający średnio 25 l ON na 100 km, jest sporo droższy, bo przy cenie 3,75 za litr ON pokonanie 100 km kosztuje ok. 94 zł. Napęd CNG ma jednak również wady. Po pierwsze zasięg: osiem grubościennych butli mieści 140 m sześc. CNG, co daje zasięg zaledwie  mała – liczy zaledwie 32 placówki, najczęściej zlokalizowane w miastach. Wprawdzie Econic nie powstał z myślą o długich trasach, ale pokonywanie takich, nawet od czasu do czasu, jest stresujące, bo co zrobić gdy zabraknie paliwa?

W miejskiej dżungli...

...Econic radzi sobie świetnie. Ma w pełni pneumatyczne zawieszenie o dużym zakresie regulacji (26 cm). Dostosowanie wysokości zabudowy do kilku różnych ramp załadunkowych czy bezpieczny przejazd po wysokim krawężniku nie stanowi więc problemu. Trzecia, wleczona oś skręca się hydraulicznie (można ją zablokować), zapewniając pojazdowi doskonałą zwrotność. Za kierownicą masz wrażenie, że wóz prawie zawraca w miejscu. Ze względu na wysokość (3 m) możesz też wjechać w miejsca niedostępne dla tradycyjnych ciężarówek o podobnym tonażu. Podsumowując, Econic na CNG to jeden z najlepszych samochodów dystrybucyjnych na rynku. Komfortowy, ekonomiczny i ekologiczny. Tylko ta cena... Testowy egzemplarz kosztuje 500 tys. zł..